środa, 22 maja 2013

about decision....

hmmm...więc decyzja dalej nie podjęta :-(
Dzisiaj mam kryzys. Cały pomysł o Au Pair i wyjeździe do USA jest spowodowany kryzysem mojego związku w którym jestem 8 lat. Kocham tego wariata z którym "jestem"/ "byłam"- już sama nie wiem. Nic nie zostało powiedziane do końca a ja wróciłam z torbami do rodziców- a on nawet o mnie nie walczy. Sęk w tym, że nasze poglądy na wygląd związku, wspólne funkcjonowanie całkowicie się od siebie różnią. I dlatego też stwierdziłam, że trzeba iść na przód, wyznaczać sobie jakieś nowe cele. Ale serce swoje, rozum swoje. Nie wiem, czy jestem w stanie racjonalnie podjąć jakąś decyzję. No bo jak racjonalnie podejść do miłości? Do wyjazdu jeszcze półtora roku...ale decyzję muszę podjąć już teraz....

wtorek, 21 maja 2013

agencje....


 Ostatniego czasu przejrzałam chyba wszystkie możliwe stronki na temat Au Pair i wyjazdu do USA.
Przede wszystkim na samym początku należy zastanowić się której a agencji powierzyć swój los. Wybór nie jest prosty. Jest ich dużo, a ich oferty różnią się od siebie: kosztem, ubezpieczeniem, miejscem pierwszego szkolenia, ilością rodzin itp. Nie jestem specjalistą i nie jestem w stanie nikomu doradzić. To jaką agencję wybieramy zależy tylko od nas. Każdy podczas swojego wyboru kieruje się swoimi powodami.

Choć jeszcze się nie zdecydowałam w 100% to raczej stawiam na "Au Pair in America". I nie chcę tu mówić, że jest lepsza lub gorsza od innych. Coś co wpływa na moją decyzję, to to że jako jedyni mają program Au Pair Extraordinair. Chodzi o to, że chcę wyjechać po studiach magisterskich, kierunek: EDUKACJA WCZESNOSZKOLNA I PRZEDSZKOLNA. Program ten pozwala osobą z kierunkowym wykształceniem i/ lub doświadczeniem zawodowym zarobić troszkę więcej, a nawet nie o troszkę lecz powiedziałabym że różnica jest dość spora. Normalnie kieszonkowe wynosi 175$, a z wykształceniem można zarobić 250$. Wiadomo- kasy nigdy nie za wiele ;-) Tym bardziej, że podczas wyjazdu planuję nie tylko ciężko pracować, ale duuużo zwiedzać!!! Mam jedynie obawy, czy Amerykanie są skłonni zapłacić troszkę więcej, czy wolą przyjmować w swoje progi, kogoś komu zapłacą normalną stawkę.No ale tak czy siak warto spróbować, może na coś zda się ta moja szkoła :P W Polsce raczej nikłe szanse na znalezienie pracy po takim kierunku...no ale cóż nikt mnie nie zmuszał...sama wybrałam, poszłam a w przyszłości pewnie zapłacę za mój wybór.

Jeśli ktoś słyszał lub znalazł informację na temat tego, czy inne agencje mają taki program to proszę o jakieś info, bo ja bynajmniej takich informacji nie znalazłam ;-) A jak tam u Was dziewczyny? Z kim planujecie lub organizujecie już wyjazd?

...ZAPRASZAM DO WZIECIA UDZIAŁU W ANKIECIE PO PRAWEJ STRONIE. Zobaczymy jak się rozłożą głosy ;-]

....no i stało się ;)

No i stało się! Założyłam bloga :-) Mam nadzieję, że moja motywacja do pisania nie wygaśnie wkrótce, a ja systematycznie będę opisywać tutaj swoje przemyślenia i życie.

Moje życie stanęło na głowie, pomieszałam się w swoich myślach, planach i chęciach. Nie wiem czego chcę od życia, dokąd zmierzam, więc może przelanie tych wszystkich myśli tutaj pomoże mi to wszystko zebrać do "kupy" i podjąć decyzję w którym kierunku zmierzać ;)

Ostatnio bardzo dużo myślę o wyjeździe do USA jako au pair. Stąd też ten blog- przeczytałam kilka blogów aupairek i stwierdziłam, ze jest to fajny sposób na prowadzenie swego rodzaju pamiętnika. Wyjazd zaplanowałam (no jeszcze do końca nie podjęłam decyzji :D) po ukończeniu magisterki w 2014 tak wiec jest jeszcze sporo czasu. Taki wyjazd byłby dla mnie spełnieniem pewnych marzeń. Jakby nie patrząc jestem już dość stara- bo w tym momencie mam 24 lata a za rok 25, więc jest to ostatni dzwonek jesli chcę wyjechać.

Jutro postaram usystematyzowac moją "przeogromną" wiedzę :) na temat agencji i wogóle całego wyjazdu. Na razie wiedza teoretyczna, może kiedyś opowiem Wam jak to wyglada w praktyce.